Gdy byłam mała mama niechętnie kupowała mi w cukierni bajaderki, mówiąc, że to ciastka zrobione ze wszystkich odpadów, zmiecione z podłogi okruszki i wszystko, czego cukiernik chciał się pozbyć. W ogóle mnie to nie zraziło i bajaderki kupowałam potajemnie). Natomiast domowe bajaderki to była zupełnie inna historia – wszak swoje własne odpadki to zupełnie co innego, niż cudze. I tutaj zakazu ich jedzenia, a najpierw przygotowania nie było. Właśnie dlatego lubię te ciastka – nie tylko ze względu na smak, ale również dlatego, że są najlepszą odpowiedzią na to, co zrobić, gdy wyjdzie zakalec lub co zrobić ze starym ciastem. Po prostu należy je zmielić, dodać kilka składników, zagnieść i pyszne, domowe bajaderki gotowe.
Jak zrobić domowe bajaderki?
Bajaderki – składniki:
– 450 gramów ciast/ciastek (bez dodatków typu żelatyna, krem, owoce, bita śmietana), herbatników itp.
w moim przypadku był to czekoladowy biszkopt z zakalcem i nieudany spód do tarty
– niecałe pół szklanki mleka
– 1/4 szklanki cukru
– łyżka rumu
– 5-6 łyżek marmolady owocowej
– 3 łyżki śliwkowej Nutelli (lub kremu czekoladowego)
– 2 łyżki kakao
– 50 gramów masła
– pół szklanki rodzynek
dodatkowo:
– wiórki kokosowe lub/i siekane orzechy włoskie
– 250 gramów czekolady mlecznej
– 2 łyżki masła
Bajaderki – przygotowanie:
Rodzynki zalewamy ciepłą wodą. Odstawiamy na 15 minut a następnie osączamy na sitku.
Ciastko kruszymy – ja zmieliłam je w maszynce do mielenia mięsa. Dodajemy mleko, rodzynki, marmoladę, kakao, krem czekoladowy i rum.
Cukier wsypujemy do garnuszka, dodajemy masło i stale mieszając roztapiamy na bardzo małym ogniu. Odstawiamy do wystygnięcia, a następnie dodajemy do pokruszonych ciastek. Wszystko razem dokładnie mieszamy.
Gdy masa jest już dobrze wymieszana i w miarę jednolita, formujemy średniej wielkości kulki (u mnie z podanych składników wyszło ich 34). Wkładamy je do lodówki.
W garnuszku w kąpieli wodnej roztapiamy czekoladę i masło i mieszamy, aby się dobrze połączyły. Obtaczamy w nich bajaderki i posypujemy siekanymi orzechami lub wiórkami.
Smacznego!
Mnie do tej pory zdarza się zakupić bajaderkę w cukierni;)
Wyglądają obłędnie jeśli tak też smakują to…już mi ślinka cieknie na samą myśl!
Ja z ich smaku byłam w pełni zadowolona.