Gdy miałam 9 lat sporo czasu spędziłam w szpitalu. Przez pierwsze dwa tygodnie karmiła mnie kroplówka, przez następny tydzień mogłam jeść tylko ryż z jabłkiem, więc gdy trzeciego tygodnia przywieziono mi do zjedzenia mięsne klopsiki, były dla mnie darem bogów lepszym niż ambrozja 🙂 I mimo, że nigdy później klopsiki nie smakowały mi aż tak bardzo, a teraz w ogóle nie jem mięsa, to wciąż mam do nich wprost gigantyczny sentyment.
Składniki:
– mięso mielone wieprzowe
– jajko
– sól i pieprz do smaku
– bułka tarta
– olej rzepakowy
– bulion warzywny
– 1 czerstwa bułka
– 2 łyżki mąki
– 3 łyżki śmietany
– posiekany koperek
Przygotowanie:
Czerstwą bułkę moczymy w wodzie aż zmięknie. Do mięsa dodajemy jajko, odciśniętą z wody bułkę oraz sól i pieprz do smaku. Wszystko dokładnie mieszamy. Formujemy kulki i obtaczamy je w bułce tartej. Następnie obsmażamy je na rozgrzanym oleju do lekkiego zrumienienia.
Następnie klopsiki gotujemy w bulionie około 30 minut. Po tym czasie zestawiamy je z ognia, dodajemy koperek oraz mąkę wymieszaną z wodą i dokładnie mieszamy. Aby ułatwić sobie zadanie i łatwiej było wymieszać mąkę, klopsiki na chwilę wyjmujemy z garnka. Ponownie stawiamy garnek na gazie i czekamy aż sos się zagotuje. Na sam koniec dodajemy mąkę i jeszcze raz mieszamy.
Klopsiki podajemy na ciepło z kaszą lub ziemniakami.
Smacznego!