To moja ulubiona sałatka z łososiem i w zasadzie obok szuby, to druga ulubiona sałatka w ogóle. Kiedy jadłam ją pierwszy raz, doszukiwałam się w niej jakichś niesamowitych, tajemnych składników. Byłam przekonana, że musi się z takowych składać, skoro jest taka dobra. Okazało się, że składniki są bardzo proste. Czyli krotko mówiąc – w prostocie siła.

Cześć! Jestem Sylwia. Lubię dobre jedzenie i ładne rzeczy. I podróże. Mieszkam na podlaskiej wsi. Od kilku lat interesuję się permakulturą i jej narzędzia wykorzystuję w siedlisku, w którym mieszkam. Placki ziemniaczane for life, sernik tylko z rodzynkami, marcepan bliski mojemu sercu, Makłowicz na prezydenta.