Po raz pierwszy takie tosty jadłam kilka lat temu, gdzieś u kogoś przy okazji jakiejś studenckiej imprezy. Dowiedziałam się przy okazji, że podobno Elvis Presley właśnie przez to, że jadł je codziennie, roztył się niemiłosiernie. Nie wiem czemu przypomniałam sobie o nich dopiero wczoraj i aby nadrobić kilkuletnie zaległości, wciągnęłam cały talerz presley’owskich tostów na raz.
Tosty Elvisa Presleya – składniki:
– chleb tostowy
– masło orzechowe
– banan(y)
– ewentualnie masło
Tosty Elvisa Presleya – przygotowanie:
Banan obieramy ze skórki i rozdrabniamy widelcem. Dodajemy masło orzechowe, przy czym masła powinno być ciut więcej, niż banana. Mieszamy – tak byle jak, masa nie musi być jednolita. Smarujemy kromki chleba tostowego i składamy je w kanapki. Możemy je podsmażyć na maśle. Ja wybrałam wersję bez smażenia – podpiekałam je w opiekaczu do kanapek, aż do zarumienienia.
Tosty podajemy na ciepło. Możemy je udekorować cząstkami banana.
Smacznego!