W Izraelu nie spędziłam dużo czasu, bo zaledwie tydzień, ale wierzcie mi, że nie straciłam żadnej okazji, aby próbować i próbować, i jeszcze raz próbować hummusu. Żarłam go gdzie tylko się dało: w knajpkach, barach, streetfoodach, marketach. 7 dni poszukiwałam wskazówek na zrobienie idealnego, izraelskiego hummusu. Sporo się nauczyłam. No chociażby tego, że coś, co robiłam jeszcze kilka lat temu i nazywałam hummusem, można co najwyżej nazwać depresyjną pastą kanapkową z ciecierzycy. I, że izraelski hummus w przeciwieństwie do wszystkich hummusów, które jadłam gdziekolwiek, a zwłaszcza w Polsce, ma więcej smaku kwaśnego niż czosnkowego. I, że nie może być suchy, co wcale nie znaczy, że powinien być ultra tłusty.
A zatem:
JAK ZROBIĆ PRAWDZIWY, IZRAELSKI HUMMUS – WSKAZÓWKI:
– na 1 szklankę suchej ciecierzycy potrzebujemy 4 szklanki wody, łyżeczkę sody do pieczenia, pól łyżeczki soli, w taki sposób moczymy ciecierzycę przez minimum 8 godzin
– potem również gotujemy ją z dodatkiem sody
– czosnek blendujemy najpierw z sokiem z cytryny i zostawiamy na około 30 minut
– dopiero potem dodajemy do niego tahinę, kilka łyżek ciepłej wody z gotowania ciecierzycy i wszystko razem blendujemy – dzięki temu mamy większą szansę, że całość będzie gładka
– bardzo ważne jest, aby ciecierzycę blendować gdy jest gorąca
– tahina musi być w temperaturze pokojowej, a nie prosto z lodówki
IZRAELSKI HUMMUS – SKŁADNIKI:
– szklanka suchej ciecierzycy
– 4 szklanki wody
– 2/3 szklanki tahini
– sok z 2 cytryn
– pół cebuli
– 2 listki laurowe
– 2 duże ząbki czosnku
– 1/2 łyżeczki ziaren kminu rzymskiego
– oliwa z oliwek
– 2 łyzeczki sody oczyszczonej
– 2 łyżeczki soli
– opcjonalnie słodka papryka w proszku i natka pietruszki
IZRAELSKI HUMMUS – PRZYGOTOWANIE:
Ciecierzycę zalewamy zimną wodą. Dodajemy po łyżeczce soli i sody oczyszczonej. Odstawiamy na minimum 8 godzin.
Po tym czasie ciecierzycę odsączamy z wody, płuczemy dokładnie na sitku i wrzucamy do garnka. Dodajemy łyzeczkę soli i sody, zalewamy wodą i dokładnie mieszamy do ich rozpuszczenia. Wrzucamy też liście laurowe.
Ciecierzycę gotujemy do miękkości. Mi nie przeszkadza nawet gdy jest lekko rozgotowana.
W tym czasie przez praskę przeciskamy czosnek i dodajemy do niego sok z cytryny. Odstawiamy na 30 minut.
Po tym czasie dodajemy do niego tahinę i kilka łyżek wody z gotującej się ciecierzycy. Blendujemy aż “sos” będzie gładki.
Ugotowaną ciecierzycę odcedzamy, ale zachowujemy wodę.
Do ciecierzycy dodajemy przygotowany wcześniej sos z tahini i czosnku, około 5-7 łyżek oliwy z oliwek, roztarty w moździeżu kumin i wszystko blendujemy (możemy zostawić killa ziarenek ciecierzycy do dekoracji).
Blendując hummus dodajemy stopniowo wodę, która pozostała z gotowania. Hummus nie powinien być suchy (ciecierzyca nadal będzie wchłaniała dużo wody).
Walczymy o kremowy hummus, hej!
Całość doprawiamy do smaku pieprzem. Na wierzch kładziemy zachowane ziarna ciecierzycy i obficie polewamy oliwą z oliwek.
Możemy całośc posypać papryką i natką pietruszki.
Smacznego!