Podróż na Maderę zaczęłam z grubej rury. Po pierwszym dniu zapoznawczo-rozpoznawczym, czyli bujaniu się po Funchal i jego atrakcjach, postanowiłam uskutecznić jakiś treking. Ok, dobra! “Treking” to za duże słowo.… Read More
Podróż na Maderę zaczęłam z grubej rury. Po pierwszym dniu zapoznawczo-rozpoznawczym, czyli bujaniu się po Funchal i jego atrakcjach, postanowiłam uskutecznić jakiś treking. Ok, dobra! “Treking” to za duże słowo.… Read More