Zawsze obawiam się sierpnia. Bo sierpień to dla mnie w zasadzie koniec lata. A ja kocham lato. I upały. A im człowiek starszy, tym sierpień szybciej mija. I dlatego staram się nie stracić żadnego, letniego dnia i nawet jak pada, wieje, a temperatura spada do kilkunastu stopni, to ubieram się jakby żar się z nieba lał. I jem lody. Co zresztą zaowocowało moim ostatnim przeziębieniem. Kiedyś gdzieś przeczytałam, że wbrew pozorom lody wcale nie szkodzą na przeziębienie. Więc jem ich jeszcze więcej 🙂 A ostatnio wiśniowo – jogurtowe, bo akurat udało mi się załapać na chyba ostatnie wiśnie. No jakoś przegapiłam je zupełnie w tym roku. Ale lody są. W sam raz dla tych, którzy nie lubią zbyt słodkich rzeczy.
Lody wiśniowo – jogurtowe – składniki:
Lody wiśniowo – jogurtowe – przygotowanie:
![](https://zielonykoperek.pl/wp-content/uploads/2025/01/106085066_3632008793493894_4550447189278443304_n.jpg)
Cześć! Jestem Sylwia. Lubię dobre jedzenie i ładne rzeczy. I podróże. Mieszkam na podlaskiej wsi. Od kilku lat interesuję się permakulturą i jej narzędzia wykorzystuję w siedlisku, w którym mieszkam. Placki ziemniaczane for life, sernik tylko z rodzynkami, marcepan bliski mojemu sercu, Makłowicz na prezydenta.
oj, oj! wszyscy, jak widzę, dziś postawili na lody ;]
i słusznie!
Całą zimę plątały mi się i przeszkadzały lodowe foremki. Ledwo nadeszło lato one się schowały i od dwóch miesięcy nie mogę ich znaleźć. Grrrr. A zjadłabym takiego lodzika. Albo od razu ze trzy.
Fajne lody;) I jeżeli jeszcze nie są tak przesłodzone jak te kupne to biorę kilka;)
wyglądają świetnie i na pewno tak samo smakują!