Generalnie fanką camemberta nie jestem. Za łagodny to ser dla mnie. Wolę takie sery pleśniowe, co to ich zapach normalnego człowieka odrzuca. Ale nie wiem czemu, czy to za sprawą cytryny, czy czegokolwiek innego, tę pastę polubiłam.
Także bez zbędnego gadania, zachęcam do spróbowania…
Składniki:
– 120 g. sera camembert
– 2 łyżeczki soku z cytryny
– 1-2 łyżeczki masła w temperaturze pokojowej
– 2 łyżeczki drobno posiekanych migdałów
– łyżeczka płatków migdałowych
– sól i pieprz
Przygotowanie:
Camembert obieramy ze skórki i ucieramy z sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Miksujemy z masłem i posiekanymi migdałami.
Pastę przekładamy do salaterki. Płatki migdałów prażymy na patelni na złoty kolor i posypujemy nimi pastę.
Cześć! Jestem Sylwia. Lubię dobre jedzenie i ładne rzeczy. I podróże. Mieszkam na podlaskiej wsi. Od kilku lat interesuję się permakulturą i jej narzędzia wykorzystuję w siedlisku, w którym mieszkam. Placki ziemniaczane for life, sernik tylko z rodzynkami, marcepan bliski mojemu sercu, Makłowicz na prezydenta.