Głośno ostatnio o tzw. “superfood”, czyli takiej żywności, która zawiera wyjątkowo dużo cennych składników. Ich pozytywny wpływ na zdrowie musi być potwierdzony naukowo. Stąd też tak dużą popularnością cieszą się egzotyczne jagody goji, nasiona chia, grzyby shitake, spirulina czy kim chi. I choć sama uwielbiam puding z nasion chia, to jednak uważam, że warto jest głośno mówić o tym, że w Polsce również mamy wiele produktów, które są takimi właśnie superfoods. Dziś parę słów o rokitniku.
Rokitnik – polski superfood
W Polsce naturalne stanowiska rokitnika znajdziemy nad wybrzeżem Bałtyku. Na rosnący dziko rokitnik możemy się natknąć w Pieninach.
Owoce rokitnika są bogate w:
- witaminę C (10 razy więcej, niż pomarańcze)
- witaminę E (4 razy więcej, niż pestki słonecznika)
- witaminę P
- kwas jabłkowy
- kwas cytrynowy
- flawonoidy
- 22 nienasycone kwasy tłuszczowe (omega 3, omega 6, omega 7, omega 9)
- witaminę A (3 razy więcej, niż marchew)
- aminokwasy
- polisacharydy
Jak rokitnik wpływa na nasze zdrowie?
- ma działanie przeciwzapalne, pomaga zwalczać infekcje i drobnoustroje
- jest silnym antyoksydantem
- poprawia krążenie i pracę serca
- zapobiega miażdżycy, obniża poziom cholesterolu we krwi
- wspomaga przemianę materii
- wspomaga leczenie chorób żołądka, dwunastnicy, trzustki, wątroby i jelit
- usprawnia pracę układu nerwowego
- zmniejsza ryzyko powstawania nowotworów złośliwych
- wspomaga odbudowę organizmu po chemioterapii i rekonwalescencję po ciężkich chorobach
Rokitnik w kosmetyce:
- polecany jest do cery dojrzałej i podrażnionej, przy leczeniu egzem, oparzeń, odmrożeń i ran
- działa odżywczo, wybielająco, chroni przed piegami
- pobudza metabolizm tkanki skórnej i naskórka oraz ich regenerację
- działa regeneracyjnie i przeciwstarzeniowo na skórę, uelastycznia ją
- ma silne właściwości nawilżające
Żródło: “Roślinne surowce kosmetyczne”, R. Czerpak, A. Jabłońska-Trypuć
A można sobie robić maseczkę?
Do wykonania domowej maseczki z rokitnika można wykorzystać zarówno jego owoce, jak i liście. Ja oprócz tego dodałabym jeszcze jogurt i miód.
Bardzo przydatny wpis, aj też staram się promować wszystko co nasze 🙂
Zatem witam w klubie.
Jeszcze nigdy nie próbowałam – muszę to zmienić 😉
Zdecydowanie polecam.