Żadna to tajemnica, dla osób, które mnie znają osobiście lub raz na jakiś czas zaglądają na mój Instagram, że kocham ziemniaki. Kartofle. Pyry. A od niedawna kocham też kopytka dyniowe. Wegańskie oczywiście. 🙂
K O C H A M. Zero mięsa? Luz. Zero nabiału? Spoooko. Zero jajek? No dobra… jajek mi czasem brakuje, ale też nie jest to jakiś problem. Zero słodyczy? Zabierajcie czekolady, nie będę tęsknić. Ale ziemniaczki? Ouuuu. Od ziemniaczków to wara. Zjadam wszystkie. A że jesień zapukała i do mojego warzywniaka to mam do przerobienia m.in. zapas dyni. No to sru ja tę dynię z ziemniakami ukulałam, aby na obiad cieszyć się wegańskimi kopytkami dyniowymi. Kulajcie i Wy i miejcie z tego radość. Albowiem kopytka dyniowe to miłość jest!
Wegańskie kopytka dyniowe
Ziemniaki z cebulą, a dla efektu, że niby zdrowe danie to jest, dodajemy dynię. Te tutaj kopytka dyniowe to porcja na 2-3 osoby.
Składniki:
350 gramów ziemniaków
150 gramów musu z dyni
mąka pszenna
cebula
sól i pieprz
Przygotowanie:
- Ziemniaki obieramy i gotujemy do miękkości w osolonej wodzie.
- Gorące przeciskamy przez praskę lub ugniatamy tłuczkiem – ważne jest aby nie korzystać w tym przypadku z maszynki do mielenia.
- Dodajemy puree z dyni, sól i pieprz do smaku.
- Masę ziemniaczano-dyniową odstawiamy do wystygnięcia.
- W tym czasie cebulę obieramy, kroimy w kostkę i smażymy na niewielkiej ilości oleju. Delikatnie solimy.
- Do ziemniaków dodajemy stopniowo mąkę (około 50 gramów) i zagniatamy “ciasto” aby było dość zwarte. Jeśli trzeba dodajemy trochę więcej mąki.
- Na stół/stolnicę wysypujemy odrobinę mąki.
- Ciasto dzielimy na 3-4 mniejsze części. Z każdej robimy rulonik i odkrajamy mniejsze części robiąc w ten sposób kopytka.
- Kopytka wrzucamy partiami do garnka z wrzącą, osoloną wodą z odrobiną oleju. Po dwóch minutach od wypłynięcia kopytka są gotowe.
- Ugotowane wykładamy na talerze, ich wierzch polewając cebulą z odrobiną oleju.
- Następnego dnia kopytka możemy odsmażyć, też będą pyszka.
Smacznego!