Po serniku ze słonymi orzeszkami i tofii miałam się już nie dziwić, że łączenie w ramach jednej potrawy dwóch, pozornie nieprzystających do siebie smaków, może dać tak pyszny efekt. Miałam się nie dziwić, a wyszło, jak wyszło. Bo znowu się zdziwiłam, że jedna potrawa może być jednocześnie słodka i kwaskowata, a oba smaki mogą ze sobą tak dobrze współgrać. Zdziwiłam się przy okazji key lime pie. Pomysł jego zrobienia pojawił się w mojej głowie w okolicach lata, które w tym roku minęło mi wyjątkowo szybko i planu upieczenia key lime pie nie udało mi się wtedy zrealizować. Jednak na dobre rzeczy warto jest czekać i upiekłam je teraz, gdy za oknem jest dość szaro i ponuro.Dzięki temu zobaczyłam, że key lime pie nie jest ciastem dobrym wyłącznie na gorące, wakacyjne dni, ale potrafi rozjaśnić i dodać letniego kolorytu także listopadowej środzie.
Key lime pie – składniki (forma o wymiarach 20×20 cm.)
spód ciasta:
– 160 g. herbatników kakaowych
– 70 g. masla
+ewentualnie łyżka masła do wysmarowania formy (używam silikonowej formy, której nie smaruję)
wierzch:
– puszka mleka skondensowanego, słodzonego
– sok wyciśnięty z czterech limonek
– 4 żółtka
– skórka starta z jednej limonki
Key lime pie – przygotowanie:
Ciastka dokładnie kruszymy, np. za pomocą wałka lub wrzucając je do malaksera. Masło przekładamy do garnuszka, stawiamy na małym płomieniu i często mieszając roztapiamy je, aż będzie całkowicie płynne. Roztopione masło dodajemy do ciasteczek i dokładnie mieszamy.
Wymieszane ciastka wykładamy na formę do pieczenia, wykładamy nimi jej dno i delikatnie boki, dociskamy i wyrównujemy. Tak przygotowany spód ciasta wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni C. i pieczemy przez 10 minut.
W misce ubijamy żółtka, ok. 5 minut, aż zrobią się jaśniejsze. Dodajemy mleko, sok i skórkę z limonki i wszystko razem mieszamy. Masę przelewamy na wystudzony spód ciasta. Całość wstawiamy do piekarnika i pieczemy w temp. 170 stopni przez 15 minut.
Po tym czasie ciasto wyjmujemy i odstawiamy. Gdy wystygnie wkładamy je do lodówki na kilka godzin – najlepiej na całą noc.
Smacznego!
Przepis pochodzi z Moich Wypieków
Hej, chcieliśmy Cię zaprosić na czwarte i ostatnie w tym roku spotkanie kreatywnych kobiet z Podlasia. Na spotkaniu odbędzie się barterowa wymianka "przydasiów" i naszych prac oraz pokaz dziergania na palcach, a to wszystko w przedświątecznej atmosferze. No i oczywiście rozmowy na temat rękodzieła i babskie plotki 🙂
Jeżeli jesteś zainteresowana spotkanie więcej informacji znajdziesz na blogu:
bialystokreatywny.blogspot.com
oraz na wydarzeniu FB:
https://www.facebook.com/events/729862757043170/
Zapraszamy ! 🙂
Ale cudnie wygląda, chętnie bym zjadła!
Pyszne musiało być 🙂 Ja się do niego zabieram już ze dwa lata… Muszę w końcu zacząć działać 🙂
O rany, jakie to musi być pyszne!!! )
Oj musi, musi i jest…
A może tak kawałek,chociaż ociupinkę do zdegustowania?
Mamo, to Ty?
wygląda rewelacyjnie:)
I tak samo smakuje..