Powiem tak – królowa mojego dzieciństwa była jedna. Zresztą nie tylko wtedy, ale też teraz i na zawsze – zupa szczawiowa. Obowiązkowo z jajkiem i ziemniakiem pokrojonym w słupki. Nie w kostkę. W słupki! No i z dobrym szczawiem. Bo w zupie szczawiowej to jednak jakaś podstawa jest. A dobry szczaw to albo wyhodowany samodzielnie, albo… samodzielnie kupiony (ale starannie na zakupach wybrany, a nie jakiś tam pierwszy lepszy). Nie może być stary, twardy, włóknisty, ani też zbyt mocno rozdrobiony, jak na papkę dla niemowlaka. A czasem takiego szczawiu nie ma w ogóle – ani na zagonie, ani na sklepowych półkach…
I tutaj następuje niespodziewany zwrot akcji, jak w 458373 odcinku Mody na Sukces. Bo ten brak szczawiu to mało subtelny sposób, aby powiedzieć, że jak boginie dają Ci cytryny, to zrób lemoniadę (czy jak to tam leciało). A jak nie dają szczawiu, a lubisz kwaśne zupy albo po prostu na taką masz ochotę, to zupa ogórkowa też daje radę i to nawet bardzo. I robi się ją równie łatwo i szybko jak szczawiową. Także no… do dzieła!
Domowa zupa ogórkowa – składniki:
– opakowanie – 400 gramów, wraz z sokiem
– niewielka marchewka
– 4-5 średnich ziemniaków
– 3 litry bulionu warzywnego
– pieprz do smaku
Domowa zupa ogórkowa – przygotowanie:
Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę. Gotujemy je w bulionie warzyw do miękkości, razem startą na tarce o dużych oczkach – marchewką.
Na tarce ścieramy również ogórki kiszone. Dodajemy je do wywaru z ugotowanymi ziemniakami i marchewką. Całość zagotowujemy. Dodajemy sól i pieprz do smaku. Jeśli zupa nie jest wystarczająco kwaśna, dodajemy sok pozostały z kiszonych ogórków.