Kapary, takie oridżinal, to nie jest najtańsza rzecz. Mały słoiczek kosztuje od kilku do nawet kilkunastu złotych. Ale, ale! Polacy nie gęsi, swoje kapary mają. I to za grosze. Polskie kapary, czyli kiszone i marynowane nasiona nasturcji to coś, co robię każdej jesieni. Nie będę ściemniać, że to 1:1 smak prawdziwych kaparów, ale na pewno fajna ich namiastka. I do tego robiona z czegoś, co często i tak rośnie nam w ogrodzie. Ja nasturcją np. obsadzam brzegi warzywniaka.
WŁAŚCIWOŚCI NASION NASTURCJI
Nie mogę tego pominąć. Bo oprócz tego, że nasiona nasturcji udają kapary, to również, a może nawet przede wszystkim, mają świetne właściwości zdrowotne. Przede wszystkim nasturcja jest naturalnym antybiotykiem. Dlatego jej kwiaty dodaję do octu, który przygotowuję przed sezonem jesienno-zimowym. Nasturcja ma też w sobie enzym – mirozynazę, o właściwościach grzybo, bakterio i wirusobójczych.
Ale, ale, my tu dziś o kulinariach. Zatem pora na przepis na polskie kapary. A wszystkich, których interesuje temat kiszenia i fermentowania zapraszam na wpis na temat kiszenia i fermentacji.
Polskie kapary – kiszone i marynowane nasiona nasturcji
Difficulty: łatwy30
minutesSkładniki:
owoce nasturcji (nasiona)
czosnek
sól kamienna
woda
ocet winny
cukier
pieprz ziarnisty
ziele angielskie
Przygotowanie:
- Zaczynamy od kiszenia, tzn. oczyszczone nasiona nasturcji wkładamy do słoika/słoików i zalewamy chłodną solanką (solankę robimy w proporcjach: litr wody i łyżka soli kamiennej).
- Słoik zakręcamy i odstawiamy na 2 tygodnie.
- Po tym czasie nasiona odcedzamy na sitku i wrzucamy do nowego, wyparzonego słoika. Dodajemy również kilka ziaren pieprzu i ziela angielskiego.
- Gotujemy zalewę/marynatę. Marynata to ocet winny i woda w stosunku 2:1.
- Gorącą marynatę wlewamy do słoika/słoików i zakręcamy je dokładnie.
- Słoiki stawiamy do góry dnem i przykrywamy ściereczką.
- Tak przygotowane “polskie kapary” możemy dodać do sałatek, kanapek, zimnych półmisków, etc.