Tęsknię za szkołą. Za “przymusem” nauki i satysfakcją, jaką daje nabywanie wiedzy i nowych umiejętności. Za radością ze zdanych egzaminów. Tęsknię za nimi i dlatego rzucam się łapczywie na każdą możliwość odbycia szkolenia czy kursu. Do tego stopnia, że jeszcze jakiś czas temu zapisywałam się na wszystkie tego typu spotkania. Jak leci i zupełnie bez sensu. Kurs układania ikebany – jestem tam! Podwodne tkanie koszyków wiklinowych – czemu nie? Filozofia Star Trek – siedzę w pierwszej ławce. Role społeczne i rodzinne na przykładzie “M jak miłość” – hoho, bardzo chętnie! Na szczęście trochę się opamiętałam i nie biegam już na wszystko, jak popadnie. Jednak wciąż bardzo chętnie wybieram szkolenia, które w nazwie mają magiczne słowo: “kulinarne”. I tak przedwczoraj trafiłam na warsztaty kuchni żydowskiej, realizowane w ramach Białostockiego Szlaku Kulinarnego…
Oczywiście towarzyszyły mi pozostałe Kulinarki oraz Pan i Pani Sandman. Warsztaty trwały 2 godziny (łącznie z degustacją). Zrobiliśmy tatar ze śledzia, purimową chałę i bajgle z łososiem wędzonym i twarożkiem śmietankowym. Czy było warto? Możliwość wspólnego gotowania w tak wesołym gronie – bezcenna. Walory edukacyjne? No właśnie… Bo czy żeby pokroić śledzia i warzywa trzeba iść na specjalne warsztaty…? To było raczej pichcenie w miłym towarzystwie, wg podanego i wydrukowanego wcześniej przepisu. Zabrakło mi wskazówek technicznych, tajemniczych rad, dzięki którym poprawiłoby się moje gotowanie. Bardziej uczyliśmy się od siebie nawzajem, w ramach stolikowych grup… Czy pójdę na podobne warsztaty jeszcze raz? Pewnie tak, bo nie lubię z czegoś rezygnować po jednym razie, może na kolejnych dowiem się więcej. Może na bardziej “egzotycznych”?
Tak czy inaczej, wieczór i tak uważam za bardzo udany. W końcu nieczęsto mam okazję do gotowania w większym gronie, a to duży plus takich warsztatów. A to kilka fotek z wczoraj i przepisy na trzy dania, jakie przygotowaliśmy:
|
fot. Edyta Żuk – Kempa |
|
fot. Edyta Żuk – Kempa |
ż
|
fot. Edyta Żuk – Kempa |
|
fot. Edyta Żuk – Kempa |
Chała purimowa – składniki:
– drożdże instatnt 8 g.
– ciepła woda 200 ml.
– cukier 45 g.
– łyżeczka soli
– 500 g. mąki pszennej
– 1 jajko
– 50g. roztopionego masła
– odrobina oleju
Chała purimowa – przygotowanie:
Drożdże umieszczamy w misce, zalewamy ciepłą wodą i mieszamy. Kiedy się rozpuszczą, dodajemy 425 g. mąki, cukier i sól. Cały czas mieszając, dodajemy jajko i masło. Dobrze wyrabiamy ciasto i powoli dodajemy pozostałe 75g. mąki. Ciasto powinno być dosyć elastyczne i luźne, ale niezbyt klejące. Nie może być też zbite.
Kiedy ciasto zacznie odstawać od ścianek miski wyjmujemy je na blat i wyrabiamy przez kolejne 10 minut. Formujemy kulę, smarujemy ją z wierzchu olejem, wkładamy ją do miski i odstawiamy w ciepłe miejsce, do wyrośnięcia.
Po wyrośnięciu ciasto dzielimy na 3 równe części. Formujemy z nich wałki (o grubości ok. 4 cm.). Złączmy je ze sobą z jednej strony i zaplatamy warkocz. Ponownie odstawiamy ciasto w ciepłe miejsce na ok. 20 minut, wierzch smarujemy rozkłóconym jajkiem.
Tak przygotowaną chałkę pieczemy w 180 st. przez około 30 minut.
Tatar ze śledzia – składniki:
– 6 sztuk filetów śledziowych (a’la matjas lub małosolnych)
– 150 g. cebuli czerwonej
– 150 g. papryki czerwonej
– 150 g. świeżego ogórka (jeśli używamy matjasów) lub korniszonów/ogórków kiszonych (jeśli używamy śledzi małosolnych)
– 2 żółtka
– sól i pieprz do smaku
Tatar ze śledzia – przygotowanie:
Płaty śledziowe moczymy w wodzie lub mleku min. 2 godziny. Następnie osuszamy je i bardzo drobno siekamy. Równie drobno kroimy również warzywa. Do masy śledziowo – warzywnej dodajemy żółtka oraz sól i pieprz do smaku. Wszystko dokładnie mieszamy.
Bajgle z wędzonym łososiem i twarożkiem – składniki:
– 300 g. mąki
– 20 g. rozpuszczonego masła
– 100 ml. ciepłej wody
– 1 jajko
– 1 op. drożdży instant
– łosoś wędzony
– twaróg śmietankowy
– gruba sól
Bajgle z wędzonym łososiem i twarożkiem – przygotowanie:
Drożdże rozprowadzamy w ciepłej wodzie. Z ciasta, masła, jajka, mąki i drożdżowego zaczynu wyrabiamy ciasto, po czym odstawiamy je na 30 min, w cieple miejsce, do wyrośnięcia.
Ciasto dzielimy na 8 kawałków, z których formujemy wałeczki, skręcamy je i zlepiamy końce. Wkładamy je do wrzącej wody, a gdy wypłynął na wierzch, wyjmujemy łyżką cedzakową. Wykładamy na posmarowaną olejem blachę, posypujemy grubą solą i wstawiamy do gorącego (180 st.) pieca. Pieczmy ok. 20-25 minut.
Z wędzonego łososia przygotowujemy różyczki z serkiem śmietankowym i podajemy je z upieczonymi bajglami
Smacznego!
Świetne warsztaty! Może mi też kiedyś uda się na jakieś dostać 🙂
Tego tatara ze śledzia chętnie bym spróbowała:-)
kuchnia żydowska jest taka smaczna i ciekawa 🙂 fajne warsztaty 🙂
SUPER YUMMYYYY ♥♥♥♥♥♥♥♥
Hahaha, też lubię tak biegać;) Może kiedyś się spotkamy;D Smakowite dania wyczarowałaś, a Twoje miny są bezcenne:D
🙂 No tak, te miny to jak zwykle reakcja na obiektyw skierowane w moja stronę 😉 A spotkanie na jakichś warsztatach jest bardzo możliwe 🙂 Oby się udało 🙂
Świetne! Role społeczne i rodzinne na przykładzie "M jak miłość" – też się zapiszemy, są jeszcze wolne miejsca? 😀
Pozdrawiają niedzielne,
Mr. & Mrs. Sandman
Of kors! Warsztaty cieszą się ogromną popularnością i przewidziane są ich następne edycje 😉