Może i nie pachną dobrze – mówili. Ale smakują wyśmienicie – mówili. Był rok ’99. Szwecja. Obóz skautowy. Dowiedzieliśmy się, że mamy iść na jakąś specjalną kolację. Surströmming jako danie… Read More
Kategoria: ryby
Sałatka z czarnym ryżem, łososiem, chrzanem i sosem cydrowym
Wpadam czasem na giełdę rolno-spożywczą i w sposób prawie kompulsywny, na moim ulubionym stoisku, kupuję różne składniki, z których jeszcze nigdy nie gotowałam, ale albo fajnie się nazywają i/albo interesująco… Read More
Śledzie po żydowsku
Moje tegoroczne, spóźnione przygotowania do świąt sponsorują literki „w”, jak wirus i „p” jak przeziębienie. Jest wieczór przed Wigilią, a ja dopiero zaczynam piec i gotować. Serio. Nie wiem, jak… Read More
Gravlax w burakach, czyli łosoś po skandynawsku
Przyznam, że moje dotychczasowe doświadczenia z rybami w wydaniu kuchni skandynawskiej nie były dość szczęśliwe. W dziewięćdziesiątym którymś roku, w trakcie obozu harcerskiego w Szwecji, miałam ogromną nieprzyjemność jeść kiszone… Read More
Tatar ze śledzia w marynowanych burakach
Tatar ze śledzia w marynowanych burakach i ja – to była miłość od pierwszego usłyszenia. Najpierw powiedziała mi o nim kulinarkowa Magda, która widząc moje błagalne spojrzenie obiecała, że przepis… Read More
Są zwykłe smażalnie ryb i jest „Sieja” we Frąknowie
„Ten dzień przywitał nas ulewą…” – faktycznie, kiedy wraz z wesołą gromadką dotarłam w okolice Nidzicy, dzień był szary, brzydki, ponury i jak zwykle przy takiej aurze pomyślałam, że jedynym… Read More
Pieczony łosoś w sosie jagodowym
W poprzednim życiu musiałam być sroką. Mimo, że na co dzień jakoś opanowuję się przed zakładaniem błyskotek i robieniem z siebie żywej, chodzącej choinki, to jednak mam słabość do wszystkiego,… Read More
Warsztaty kuchni żydowskiej – chałka, bajgle, tatar ze śledzia
Tęsknię za szkołą. Za „przymusem” nauki i satysfakcją, jaką daje nabywanie wiedzy i nowych umiejętności. Za radością ze zdanych egzaminów. Tęsknię za nimi i dlatego rzucam się łapczywie na każdą… Read More
Delikatne kotlety rybne
Lubię kotlety rybne. Tak po prostu. Ostatnio miałam okazję, trochę z przymusu, spróbować gotowych kotletów rybnych, kupionych w Stokrotce. Tak na oko oceniam, że ich skład stanowiły: – 80% bułka… Read More
Mus z wędzonego pstrąga (a może pasztet?)
Nie wiem dlaczego ten mus nazywa się musem, ja bym to nazwała np. pasztetem, ale wierzę mądrzejszym od siebie. A, że jest to mus napisano w książce, w której znalazłam… Read More