Bigos wigilijny (postna kapusta) z grzybami i wędzonymi śliwkami

Choć bigos ten z nazwy jest wigilijny (u mnie w domu nazywa się go również postną kapustą), to jest tak smaczny, że jego jedzenia nie należy sobie odmawiać także w mniej świąteczne dni, a nawet bez okazji. Z pewnością jest to również jakaś opcja i propozycja, gdy na obiad zapraszamy gości, wśród których są wegetarianie lub weganie. Ja takiego bigosu zawsze robię trochę więcej, aby go później zamrozić i móc ze smakiem zjeść, gdy tylko najdzie mnie na niego ochota. Wystarczy go odmrozić, od razu podgrzać i smaczny obiad gotowy. Nie tylko wigilijny.

Postny bigos wigilijny – składniki:

– 2 kg. kapusty kiszonej – nie kupujmy kapusty w folii, wiaderkach, tylko najlepiej taką na wagę, prosto z drewnianej beczki – możemy ją trochę posiekać
– 4 garści suszonych grzybów
– szklanka wędzonych śliwek (pokrojonych na pół)
– duża cebula
– 4 liście laurowe
– łyżka majeranku
– łyżeczka ziaren jałowca
– 2 ząbki czosnku
– pół łyżeczki ziela angielskiego
– olej rzepakowy
– sól i pieprz do smaku

Postny bigos wigilijny – przygotowanie:

Grzyby wrzucamy do garnka, zalewamy 4 szklankami zimnej wody i odstawiamy na kilka godzin. Następnie garnek stawiamy na kuchence i gotujemy grzyby przez ok. 25 minut. Odcedzamy (wodę z gotowania zostawiamy, nie wylewamy jej!) i kroimy na drobniejsze kawałki.
W garnku na suchym dnie (bez tłuszczu) podprażamy przez ok 4-6 minut: jałowiec, liście laurowe, ziele angielskie, aż zaczną wydzielać intensywny aromat (aczkolwiek nie mam tu na myśli aromatu spalenizny, trzeba więc garnkiem systematycznie potrząsać). Uprażone ziarenka przerzucamy na talerzyk.
Do tego samego garnka wlewamy kilka łyżek oleju. Gdy się rozgrzeje, wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę i delikatnie solimy.
Cebulę szklimy, a gdy trochę zmięknie, dodajemy posiekane ząbki czosnku i całość jeszcze chwilę podsmażamy. Do zeszklonej cebuli dorzucamy kiszoną kapustę i zalewamy wodą z gotowania grzybów. Dodajemy również grzyby, uprażone ziarenka jałowca, liście laurowe i ziele angielskie. Gotujemy 2 godziny, co jakiś czas mieszając, wyłączamy i zestawiamy z kuchenki.
Następnego dnia do bigosu dodajemy majeranek i śliwki. Mieszamy, dodajemy sól i pieprz do smaku.
Garnek ponownie stawiamy na kuchence i gotujemy przez 3 godziny, w razie potrzeby, jeśli zrobi się za gęsty i zacznie przypalać, dolewając wodę. Sprawdzamy, czy kapusta jest miękka. Jeśłi nie, to gotujemy jeszcze ok. godzinę.
Gotowy bigos (gdy wystygnie) wstawiamy do lodówki, w której przez kilka dni może oczekiwać swoich pięciu minut na wigilijnym stole.
bigos wigilijny, postna kapusta z grzybami i wędzonymi ślwkami

11 Comments

    • Dokładnie tak. Z tego samego powodu "podpalam" nad palnikiem cebulę, przed wrzuceniem jej do gotującego się (a raczej mającego się ugotować) rosołu.

  1. Witam :)!
    Z chęcią wypróbuje ten pomysl z prażeniem jalowca, ziela ang. i liści laurowych.
    Pozdrawiam Świątecznie

  2. Twoj przepis zasluguje na komentarz!!!Nawet gdy smaruje kromke maslem ,czytam jak to robia inni.Wielu ludzi, ktorych karmilem ,uwaza mnie za dobrego kucharza.Sam mam tez o sobie dobre zdanie(nieskromne troche).Po przeczytaniu Twojego przepisu utwierdzam sie w przekonaniu , ze czytanie przpisow innych ,to nie jest strata czasu!!!Przepis swietny , gratuluje!!! Szczegolnie ,podpiekanie ziol na patelni , nigdy tego nie robilem. Pozdrawiam swiatecznie! Jarek

    • Bardzo mi miło, ciesze się, że ten przepis nauczył Cię nowej, "kuchennej" sztuczki. Pozdrawiam!
      Sylwia

    • Nie, nie mam blond włosów. A nawet, gdybym miała, to o ile mi wiadomo, nie owłosienie decyduje o inteligencji. Nie życzę sobie komentarzy, które mogą obrażać nie tylko mnie samą, ale innych ludzi, bez względu na kolor ich włosów czy jakiekolwiek inne cechy. Polecam też czytanie ze zrozumieniem: "Do zeszklonej cebuli dorzucamy kiszoną kapustę i zalewamy wodą z gotowania grzybów. Dodajemy również grzyby, uprażone ziarenka jałowca, liście laurowe i ziele angielskie." Jeśli chodzi o moment, to może to być godzina 17:03, dla mnie obojętnie. Wybierz dowolny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *