…a mówiąc ściślej – carpaccio z pieczonego buraka. Jedna z kilku potraw, które od dłuższego czasu tkwiły na mojej baardzo długiej liście rzeczy do zrobienia. W zasadzie w szybszym tempie przybywają na niej kolejne punkty, niż ubywają. Najczęściej wystarczy, że usłyszę dziwnie brzmiącą nazwę potrawy, abym NATYCHMIAST chciała ją zrobić. Wpisuję ją na listę, a później mija czasem półtora roku, zanim danie faktycznie przygotuję. Nazwa carpaccio też od razu wpadła mi do ucha (“karpie paczo”?), choć pierwotnie poznałam ją w wersji mięsnej, z wołowiny, a nie wegetariańskiej z buraka. Obie świetnie sprawdzają się np. na przyjęciach, podane jako przystawka. No i sos balsamico…po prostu uwielbiam!
Carpaccio z buraka – składniki:
– 4-5 średniej wielkości buraków
– średnia cebula
– kulka sera mozzarella
– 2 łyżki orzechów włoskich
– 3 garście rukoli
sos balsmico
– 6 łyżek oleju rzepakowego
– 4 łyżki octu balsamicznego
– łyżka soku z cytryny
– 2 szczypty cukru
– pół pęczka koperku
– sól i pieprz
Carpaccio z buraka – przygotowanie:
Olej rzepakowy, ocet i sok z cytryny dokładnie ze sobą mieszamy. Dodajemy cukier, sól i pieprz do smaku oraz posiekany koperek. Wszystko jeszcze raz dokładnie mieszamy. Sos odstawiamy na bok.
Orzechy włoskie (najlepiej pozbawione skórek) drobno siekamy, a następnie prażymy je na suche patelni, aż się lekko zrumienią.
Buraki dokładnie myjemy, szorujemy szczoteczką i osuszamy. Każdy zawijamy folią aluminiową i wkładamy na blachę, do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza. Pieczmy, aż będą miękkie, co trwa około 2 godziny.
Upieczone rozwijamy z folii. Gdy ostygną, obieramy ze skórki, a następnie za pomocą noża lub mandoliny, kroimy na bardzo cienkie plasterki.
Umytą i osuszoną rukolę rozkładamy na talerzu. Na niej układamy plasterki buraków, pokrojoną w piórka cebulę i pokrojoną w kostkę mozzarellę. Całość polewamy wymieszanym sosem balsamicznym i posypujemy orzechami.
Smacznego!